Blog

Współczesne podejście do życia opiera się często na intensywnym dążeniu do celu. Pokonujemy przeszkody i własne słabości, a za to otrzymujemy nagrodę. Proste, prawda? Niekoniecznie. Często na drodze do sukcesu czy innego celu, stoją nasze własne ograniczenia. Postrzegamy je wówczas jako wady, przeszkodę. Może warto głębiej się nad tym pochylić. Zamiast kolejny raz obwiniać się i wspierać zły obraz własnego wnętrza, spróbujmy podejść do sprawy zupełnie inaczej.

Czy można polubić swoje ograniczenia?

Oczywiście nie w każdym przypadku jest to możliwe. Czasami jednak wystarczy zrozumieć siebie lepiej i ułożyć sobie życie tak, by zminimalizować tarcia i unikać bezpośrednich konfrontacji na polu, na którym jesteśmy słabsi. Zazwyczaj każda cecha ma swoje dwie strony. Jeśli jesteśmy powolni i opieszali, możemy to łatwo przekuć w bycie dokładnym i diabelnie efektywnym dzięki skupianiu na każdym szczególe. To świetnie rokuje w pracy w branżach, które wymagają dokładności, np. w branży IT.

Jeśli natomiast w udziale przypadła nam natura choleryczna, spróbujmy przekuć naszą charyzmę i energię na sukces w mediach albo sprzedaży. Może własny kanał na YouTube pozwoli nam na wyrażenie swojej ekspresyjnej osobowości, a przy tym pomoże zbudować silną markę osobistą?

To oczywiście proste przykłady i jak to w życiu, bywa różnie. Warto jednak przyjąć choć na chwilę ten odmienny tok myślenia i przyjrzeć się swoim ograniczeniom pod właściwym kątem. Kto wie, może gdzieś tam kryje się prawdziwa perełka, zaleta, wokół której możemy zbudować interesujące hobby albo nawet całą karierę? W razie trudności, można rozważyć udział w procesie coachinowym, który pomoże w odnalezieniu swoich mocnych stron i w przyspieszeniu tempa rozwoju. Więcej informacji: https://www.centrumdobrejterapii.pl/specjalisci/coaching/

Wady mniejsze, wady większe

W jednym z popularnych powiedzeń rodem z Marka Aureliusza prosi się siłę wyższą o to, by pomogła zrozumieć i odróżnić to, co możemy zmienić od tego, czego zmienić się nie da. I tak też powinniśmy podchodzić do własnych wad. A jeśli są nieszkodliwe, spróbujmy je polubić. Może w rzeczywistości szkoda energii, którą tracimy, poświęcając na smutek i rozważania nad swoim losem. Równie dobrze możemy ją wykorzystać tam, gdzie przyniesie ona nam korzyści.

Leave a Comment